byłyśmy tak zajęte sobą, że nie pisałyśmy- zapomniałyśmy na śmierć o blogu
Ale jest okazja aby wrócić do tematu...
otóż skończyło się (chyba)
Mój misiek, który tak walczył o ten związek, tak mnie kochał przez prawie 3 lata, stwierdził, że nie wie, nie widzi naszej przyszłości już i potrzebuje czasu...
co nie mniej nie więcej oznacza, że rzuciła mnie epicko w Walentynki.
Moja S. potrzebuje czasu, może zmieni zdanie-mam nadzieję, bo pragnę tego jak niczego innego
Mam wrażenie że śnię, że to koszmar na jawie! Niech mnie ktoś obudzi!
Od dwóch dni mam oczy jak śliwki od płaczu i rozpaczy, wszystko mi ją przypomina, czuję się jakbym wędrowała myślami po polu naszpikowanym minami, a każda mina to wybuch płaczu o wspomnieniu o niej...
Chcę mi się wyć z bólu...
Cały mój dzień jest wypełniony myślami o niej- nie wiem co zrobiłam źle, dlatego to się kończy w momencie kiedy ja otworzyłam całkowicie moje serce, moją duszę- pierwszy raz w życiu KOCHAM!
Czuję, że tracę Miłość mojego życia- jestem w totalnej rozsypce- cały mój świat to Ty!
Myślałam że nasz związek jest jak skała- nic go nie ruszy...
Napisałaś kiedyś
"Mówiłam Ci już Kochanie że Cię uwielbiam
… że tęsknie z każdym dniem coraz bardziej
… że z dnia na dzień pragnę Cię jeszcze mocniej
[…wszystko mi się tu trzyma zasady: codziennie bardziej – dziś bardziej niż wczoraj, ale mniej niż jutro ;)]
… że się w Tobie zakochałam (conajmniej tak samo, albo) bardziej niż Ty we mnie,o to już się drażniłyśmy kiedyś :P
… że cudownie jest przy Tobie zasypiać i budzić się rano, czuć Twój dotyk i to że jesteś blisko
… że uwielbiam Twój zapach
… że całego mojego Niedźwiadka uwielbiam bez najmniejszych wątpliwości; o i już! :P
I tak bym mogła pisac i pisać i pisac i pisać i pisać i pisać i pisać i pisać...:) "chciałabym Cię przytulić pocałować i żeby było tak jak przed wyjazdem...
Chcę aby było tak jak kiedyś
Wróć do mnie!!!
Kochaj mnie!
najkia
Przytulam mocno :(
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się Dziewczyny, jesteście świetne, zasługujecie na happy end...:-)
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze! Nie powiedziała, że odchodzi. Powiedziała, że potrzebuje czasu. Na pewno wróci, zobaczysz :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńi wróciła ?
OdpowiedzUsuń