Ludzie uczą się
siebie nawzajem, rozwijają się i ewoluują razem. Czasem zdarzy się niezgodność,
czasem zdarzy się kryzys, ale wiele da się naprawić, jeśli tylko dwie strony
naprawdę tego chcą.
Tak dużo dałyśmy w ten związek,
zbudowałyśmy go silnym, mimo znacznym przeciwnościom losu. To zdawało się
czyniło, go wyjątkowym, nienaruszonym, trwałym. Tak mi się
wydawało...
Zrezygnowałaś tak szybko, że
nadal się w tym nie odnajduję.
Nie potrafię się przestawić i
nie chce, póki mam nadzieję.
Codziennie rano budzę się i
pierwsza myśl jaka mi towarzyszy od 4 miesięcy to Ty:
Twoja twarz,
Twój uśmiech,
Twoje „dzień dobry”,
którego już nie ma.
Cały dzień, wszystko co robię
jest z Tobą w tle- podświadomie, niezależnie. Zastanawiam się co byś zrobiła na
moim miejscu, co byś powiedziała na tą czy inną sytuacje i uśmiecham się w
myślach. Tak jakbyś była obok…
Cały czas głęboko wierzę, i
wiem, że TY i ja to Jedno, bez względu na to co się stanie.
TY i ja to Jedna
Myśl,
Jedno Ciało,
Jedno Istnienie.
I nieważne co będzie, pewnych rzeczy już
się nie zmieni jak tej więzi, która z dwóch stron jest nasycona wzajemną
miłością i niestety wzajemnym cierpieniem. Nigdy wcześniej z nikim nie złapałam takiej więzi Myśli i Duszy. I nie sądzę abym kiedykolwiek była w stanie z kimś jeszcze złapać, takie rzeczy się po prostu nie powtarzają.
Wiesz, że nie wierzę w przeznaczenie, ale wyjątki potwierdzają regułę. Ty jesteś moim Przeznaczeniem, moim Celem i Drogowskazem w życiu.
Widziałam ostatnio na chodniku dwie staruszki trzymające się pod rękę. Szły powoli, z trudem, widać było, że jedna bez drugiej nie byłaby w stanie iść sama. Pomyślałam wtedy od razu, że tak chciałabym z Tobą dreptać za jakieś 60 lat... Bo średnio tyle będziemy żyć, chyba że nam po drodze jeszcze przedłużą wiek emerytalny to się będzie trzeba jeszcze przestawić ;)
Życie codzienne bez Ciebie jest
po prostu (i to stwierdzam wszem i wobec): szare, puste i bezbarwne.
Z kim jak nie z Tobą mogę
dzielić życie? Z kim jak nie z Tobą mogę dzielić się wrażeniami dnia codziennego, z kim mam planować przyszłość, cieszyć
się najmniejszym głupstwem? Z kim jak nie z Tobą mogę rozmawiać na poważne i
niepoważne tematy, zasięgać opinii tak cennej dla mnie.
Twoja niezwykła inteligencja, wszechstronna wiedza, imponujące oczytanie, trzeźwa ocena każdej
sytuacji, cięty dowcip, wyszukane wnioski i jasność umysłu- zawsze mnie
straszne pociągały… Do tego Twoje boskie ciało, które tak naprawdę tylko
uwieńczało Cud Istnienia.
Trochę to podchodzi pod
fanatyzm, ale niech i tak będzie, bo moja Miłość do Ciebie jest szalona i nie
widzę jej końca :D
Nigdy wcześniej nikogo nie
obdarzyłam takim uczuciem jak Ciebie i Ty też nie…
Rozbudziłaś u mnie pokłady
uczuć, wrażliwości i wartości (!), o których nawet nie miałam świadomości, że
takowe posiadam :D
Rozkwitłam przy Tobie, a Ty
przy mnie...
Wszystko co dobre w moim życiu
zawdzięczam Tobie… i za to Ci dziękuję...
Tak bardzo walczyłyśmy o nas,
nie marnujmy tego...
Kocham Cię Skarbie
najkia
pięknie piszesz, szkoda, że mnie nikt tak bardzo nigdy nie pokochał..
OdpowiedzUsuń